Możesz na bieżąco podcinać dziadostwo po uprzednim wezwaniu (nawet ustnym) właściciela tych roślin.
Możesz też załatwić sprawę systematycznie (co dwa tygodnie) spryskując roślinność jakimś preparatem z magicznym "360SL" w nazwie. To są specyfiki jak wspomniany Roundup.
Mój kierowca mieszka na parterze, a dewotki blokowe posadziły mu pod oknem dwie brzozy które sięgały już I piętra. Sęk w tym, że jego córka ma uczulenie na pyłki m.in. brzozy.
Wiosną kiedy brzózki zaczynały budzić się do życia, regularnie w nocy pryskał z opryskiwacza który ode mnie pożyczył (takiego 5l z lancą) i po dwóch miesiącach brzózki szlag trafił.
Uniknął konfliktu z zakonem blokowym, bo poszło na karb tego, że nieboraczki zimy nie przetrzymały.
Komentarz